Szczyt twórczości to tworzenie samego siebie

Wraz z nadejściem nowego roku prawie każdy z nas ma nowe postanowienia które chciałby zrealizować w 2014 roku.

Mnie nowy rok skłonił do refleksji nad sensem działalności edukacyjnej mojej akademii w dzisiejszej rzeczywistości. Mam nadzieje ze dialog z ludźmi z naszej branży na portalu pomoże mi odpowiedzieć na dręczące mnie pytania i wątpliwości.

Moja akademia powstała wyłącznie dlatego, ponieważ dawno temu stwierdziłam ze zwód fryzjera, który wybrałam z własnej woli, mimo sprzeciwu całej rodziny, to zawód który pozwoli tworzyć piękno, rozwija kreatywne spojrzenia, umożliwia kontakt z ciekawymi osobowościami i w zakresie edukacji pozwala uczyć fryzjerów tworzenia własnych interpretacji fryzur.

Dzisiaj fryzjer jest nie tylko maszyna do strzyżenia włosów czy zakręcania loków, jesteśmy również powiernikami, psychologami, kolorystami i autorami fryzur z których każda jest inna i stworzona dla tego jedynego odbiorcy czy klienta. Jak możemy zauważyć ranga naszego zawodu rośnie wprost proporcjonalnie moim zdaniem do oczekiwań naszych klientów.
Pędzi podobnie jak wszystkie technologie.

Biorąc pod uwagę moje doświadczenie zawodowe jestem w stanie ocenić to zjawisko na przestrzeni lat. Teoria „nie ucz się to zostaniesz fryzjerem„ dzisiaj już nie funkcjonuje. Pojawiło się nowe zjawisko, wszyscy chcą szybko osiągnąć sukces i dochody, a nasz zawód wymaga umiejętności, treningu.

Nie da się osiągnąć szczytów bez ciężkiej pracy, pokory i nauki często na własnych błędach.
Jedno mogę stwierdzić iż nowe pokolenie wybiera ten zawód bardziej świadomie a to głownie dlatego iż ranga tego zawodu bardzo wzrosła. Ale aby tak się stało pracowało na ten wizerunek przez lata wiele firm, związanych z naszą branżą, wielu fryzjerów którzy kreowali ten zawód jak również edukacja prowadzona przez akademie, studia szkoleniowe i indywidualnych instruktorów.

Wiec moje pytanie do was: czy nie warto pokazywać tego co udało nam się wspólnie osiągnąć? Pokazywać młodych zdolnych ludzi którzy będą w przyszłości ambasadorami tego zawodu. Czy może jak to się dzieje obecnie w mediach będziemy sami wyśmiewać siebie.
Nie sztuka jest pokazywać czyjeś błędy „szczyt twórczości to tworzenie samego siebie„