Ewolucja usług fryzjerskich

Drodzy Państwo, Krótka historia ewolucji usług fryzjerskich w świetle moich wieloletnich obserwacji wygląda następująco:

Z dzieciństwa mój obraz fryzjera to regularne wizyty - 2 razy w tygodniu - mojej babci i mamy w salonie fryzjerskim w celu ułożenia fryzury, gdzie można było zauważyć Panie siedzące w walkach pod suszarkami – dzisiaj już prawie żadna kobieta, zwłaszcza pracującą nie ma na to czasu. Wyraźnie również rysuje mi się obraz męskiej części salonu, który przypominał klub dyskusyjny. Fryzjer golił, strzygł i dyskutował z oczekującymi klientami, głównie o sporcie i polityce. To była bardzo klubowa atmosfera, nikomu się nie spieszyło, wszyscy byli zadowoleni i uśmiechnięci. Był to okres kiedy męskie cięcia i stylizacje górowały w salonach fryzjerskich, stanowiły główną usługę, a co za tym idzie dochód dla fryzjerów.

Kolejny okres ewolucji usług fryzjerskich w Polsce to przełom lat 80 – tych i 90- tych. Wszystkie kobiety wówczas chciały mieć krótkie fryzury i fantazyjne kolory. Dzisiaj, jak patrzymy na zdjęcia z tamtych lat to można się „ubawić do łez”. Był to okres, kiedy dominująca rolę w dochodach fryzjerów stanowiły usługi koloryzacji i trwałej ondulacji. Męskie fryzjerstwo zostało zepchnięte na dalszy plan. Zaczynały powoli znikać męskie salony lub strefy przeznaczone do obsługi męskiego klienta. Każdy fryzjer przekwalifikowywał się na fryzjera damskiego i nawet na etapie egzaminów nie było już wyraźnego podziału na fryzjerstwo damskie i męskie. ( szkoda !!! ).

Kolejny etap to czasy świetności dla fryzjerów, ,,złoty wiek”. Myśle, że każdy fryzjer w tym czasie uważał, że tak będzie zawsze. Mnóstwo klientów, szeroka gama usług od strzyżeń przez koloryzacje, ale bardziej wyrafinowane, po pielęgnację na wysokim poziomie i sprzedaż produktów, które schodziły, jak ciepłe bułeczki. Bajka, ale jak każda bajka ma swój koniec, ta również się skończyła. Każdy z nas zadaje sobie pytanie, czy to kryzys? Czy jeszcze kiedyś tak będzie?

Moim zdaniem te czasy już nie wrócą, ponieważ powodem zmian nie jest kryzys, ale ewaluacja potrzeb i oczekiwań rynku, czyli klientów.
Dzisiaj wszędzie można kupić produkty profesjonalne za mniejszą często kwotę niż ta, którą proponują fryzjerom firmy. Rynek detaliczny pogrążył nas w sferze koloryzacji, pielęgnacji oraz odsprzedaży produktów.

Jedyny słuszny kierunek zmian w naszych salonach dzisiaj to podniesienie rangi fryzjerstwa męskiego oraz strzyżeń damskich do głównych pozycji, a co za tym idzie do droższych usług. Zapewni nam to utrzymanie się na rynku. Mężczyźni dzisiaj poświęcają sobie o wiele więcej uwagi w sferze wyglądu. Obserwując świat mody widzimy, jak wszyscy znani projektanci, którzy do tej pory nie tworzyli męskich kolekcji proponują bardzo wyrafinowane projekty i stylizacje. Firmy kosmetyczne nigdy nie miały tak bogatej oferty kosmetyków do pielęgnacji dla mężczyzn.

Moja refleksja jest taka, że musimy również podążać za tym nurtem.
Moje propozycje kolekcji męskich z wybiegów na nadchodzący sezon pokazują dbałość o mężczyznę w dzisiejszych czasach.