Mocny akcent na ustach to trend wracający co sezon. I to od kilkudziesięciu lat! Przez ten czas zmieniały się kolory, odcienie, wykończenie (matowe, błyszczące, satynowe...).
Nadarzyła się również okazja zaznaczać usta dużo ciemniejszą od pomadki konturówką. Całe szczęście ta okazja szybko poszła w zapomnienie! Przerabiając multum wersji, świat makijażu zaczął kombinować z cieniowaniem warg na różne kolory. Tęcza? Proszę bardzo!
Usta w mocnym kolorze są naprawdę świetne. Dzięki nim makijaż można ograniczyć do minimum, bo odpowiednio dobrany odcień sprawi, że rysy twarzy wyostrzą się, a kolor tęczówki stanie się intensywniejszy.
Wszystko brzmi pięknie, jednak nie oszukujmy się. Aby kolorowe usta kusiły, muszą być... nie nie, niekoniecznie duże! Nawilżone! Wielkość warg można korygować, chociażby mocno je nabłyszczając, lub odpowiednio modelując konturówką. Nic im jednak nie da zdrowego wyglądu, jeśli same o to nie zadbamy.
Kilka podpowiedzi:
Do dzieła! A później... pomadki w dłoń!