Czym jest dla mnie kreatywność? Jest to zdolność tworzenia czegoś nowego i oryginalnego. To szukanie nietypowych, ciekawych rozwiązań, czasem niestandardowych.
W moim zawodzie kreatywność to chyba cecha niezbędna do tego, aby powiedzieć, że się w ogóle jest. Dla mnie to coś, co mnie napędza, zapewnia codzienną dawkę wyzwań, dzięki czemu każdy mój dzień jest inny, a każda fryzura, którą tworzę – wyjątkowa.
Uwielbiam, gdy dookoła mnie dużo się dzieje. Otaczająca mnie rzeczywistość, ludzie – to wszystko sprawia, że każdy dzień różni się od poprzedniego i dzięki temu mam ogromne możliwości wyłapywania tych drobiazgów, które składają się potem na większą całość. To elementy, które można później poskładać jakby na nowo i odkryć ich absolutnie zaskakujące piękno. Ja kocham zmiany, kocham zmieniać innych – w pracy z klientkami jest to niezmiernie ważne. Podobnie jak przy tworzeniu nowych trendów, kolekcji, technik. Trzeba otworzyć swój umysł na wszystko, co się dookoła nas dzieje. Niczego nie wykluczać i czerpać inspirację. Trzeba wyjść poza tak zwane pudełko, aby stworzyć coś nowego, intrygującego. Coś, co zauważą inni i powiedzą: „Ej, to jest naprawdę dobre.”
Słowo, które dla mnie mocno wiąże się z kreatywnością, to otwartość. Na ludzi, na inne niż moje podejście, na modę, na trendy. W pracy z klientkami i podczas szkoleń, które prowadzę, muszę być otwarty na oczekiwania innych. Na to, że przecież ktoś ma prawo widzieć coś inaczej niż ja. Muszę też pamiętać o tym, że jednak nie do końca wszystko mi wolno. Pomysł na fryzurę i jej wizja to jedno, ale istnieją pewne ograniczenia i ramy, których muszę się trzymać.
Fryzjerzy często pytają mnie – skąd Ty bierzesz te wszystkie pomysły: na upięcia, kolory, grzywki, cięcia?
Śledzę trendy, jestem uważnym obserwatorem, mam całkiem niezłą wyobraźnię przestrzenną. To na pewno bardzo pomaga przy opracowywaniu technik strzyżeń czy podczas upinania włosów. Wiem jak włos będzie się układał, gdzie trzeba zbudować objętość, a gdzie ją zdjąć, który wybrać kolor, by coś podkreślić lub zniwelować. Trzeba też do tego trochę odwagi – nie wolno bać się zmian i podejmowania decyzji. Moda i trendy zazwyczaj niosą ze sobą coś nowego, świeżego, czasem nieoczywistego. I albo jesteśmy gdzieś obok tego, albo decydujemy się odważnie wkroczyć w ten świat i podążyć za swoją wizją, nie bojąc się zmian.
A więc – czy jestem kreatywny? Tak! Jestem kreatywny i nie zamykam się na nowe trendy.
Łukasz Barzyk. Młody, kreatywny, lubujący się w koloryzacjach, lecz największą jego miłością są upięcia. Wyszkolony u takich gwiazd jak Georgiy Kot, cztery lata temu dołączył do teamu instruktorów marki Keune Haircosmetics. Od tego momentu napędza go swoją charyzmą, zaraża pozytywną energią i rozbudzą kreatywnością. Szkolenia oraz praca na planie sesji zdjęciowych przy stylizacjach to jego środowisko naturalne. Praca pełna wyzwań i szalonych inspiracji to jego pasja.