Salony hair&beauty tracą dziesiątki tysięcy złotych rocznie przez wizyty “no-show’, czyli opuszczone w umówionym terminie. Klienci nie mają w zwyczaju informować o zmianie decyzji, a właścicielom urodowych biznesów brakuje kompleksowych rozwiązań, które umożliwiały by skuteczną walkę z problemem.
Wyjście do fryzjera, kosmetyczki, SPA czy gabinetu masażu, najczęściej odpuszczamy w piątki po południu, pomiędzy godziną 15.00, a 17.00. Wizyty, na których się nie pojawiamy kosztują salony średnio 3659,70 złotych miesięcznie, co stanowi 8,83% ich miesięcznych przychodów. To średnio ponad 43 tysiące złotych rocznie, w przeliczeniu na jeden salon. Według prezesa Versum, Sebastiana Maśki, te dane to sygnał alarmowy dla branży. Salony tracą pieniądze, a klienci czekają w długich kolejkach na terminy wizyt. Rozwiązaniem może być system przedpłat, podobny do tych, które z powodzeniem funkcjonują w hotelarstwie, turystyce czy branży rozrywkowej na całym świecie.
„Wizytę u lekarza odwołamy, ale u kosmetyczki już nie. Jeśli salony chcą zabezpieczyć swoje finanse i powstrzymać dalszy odpływ pieniędzy, powinny brać przykład z platform takich jak Airbnb, Booking czy Eventeam, które odmawiają przyjmowania rezerwacji bez zapłaty za usługę lub częściowej przedpłaty” – mówi Maśka. „Na ich przykładzie widać wyraźnie, że klienci akceptują takie zasady gry i jedyne, czego dotąd brakowało na rynku, to intuicyjny system przedpłat, który rozwiązałby problem z niesłownymi klientami” – dodaje.
Dane z ponad 4 tysięcy salonów urody pokazują, że tzw. zjawisko “no-show”, czyli klientów nie pojawiających się na wizycie w umówionym terminie, uderza w całą branżę.
„Wartość odwołanych wizyt stanowi aż 10,1 proc. wartości wizyt odbytych. Zatem, nawet 1/10 potencjalnego zarobku salonów przepada przez klientów, którzy nie przychodzą w umówionym terminie. Do tej pory było to ryzyko wpisane w specyfikę zawodu. - dodaje.
Wprowadzenie szybkich płatności Moment Pay w Versum, połączonych z funkcją przedpłat dla salonów, umożliwia ich właścicielom pobranie płatności za wizytę jeszcze przed jej rezerwacją. Funkcjonalność pozwala przyjmować przedpłaty w części lub całości wartości usługi podczas dokonywania rezerwacji online i telefonicznie. Salon sam decyduje o tym, które usługi i produkty mają być przedpłacone i w jakiej wysokości, a także o tym, dla których, klientów aktywować usługę. Może być ona włączona tylko dla tych, którzy najczęściej opuszczają wizyty. Jeśli wizyta nie zostanie opłacona w określonym terminie, system automatycznie usunie rezerwację z kalendarza salonu. W przypadku rezerwacji przez portal i aplikację Moment, płatność pobierana jest z góry, już na etapie umawiania wizyty.
“Rozwiązujemy więc nie tylko problem strat finansowych, z jakimi borykają się właściciele salonów, ale również kwestię „dziur” w kalendarzu. Nieopłacona w terminie wizyta anuluje się automatycznie i zwalnia miejsce dla innego klienta” – komentuje Maśka.
Realizacja szybkich płatności Moment Pay obejmuje wszystkie dostępne na rynku formy płatności (BLIK, szybki przelew, karta płatnicza). System pozwala także pobierać płatności za wizyty już zrealizowane oraz za sprzedaż produktów z oferty salonu. Moment Pay działa od grudnia 2019 roku. Przez dwa miesiące z nowej usługi skorzystało już ponad 10 tysięcy fryzjerów, kosmetyczek, barberów czy masażystów.
“Obecnie z funkcjonalności korzysta 20% naszych klientów. Szacujemy, że w 2020 roku, będzie to ponad 50%. Już teraz na całym świecie umawiamy blisko 36 milionów wizyt rocznie. Każda z nich może być przedpłacona” – dodaje Sebastian Maśka.
Źródło:
Na podstawie danych reprezentatywnej grupy 4055 salonów z branży hair&beauty, będących użytkownikami systemu Versum w okresie 01.01.2019 - 16.01.2020.