Wyszkolony u takich gwiazd jak Georgiy Kot cztery lata temu dołączył do teamu instruktorów marki Keune Haircosmetics.
Od tego momentu napędza go swoją charyzmą, zaraża pozytywną energią i rozbudzą kreatywnością. Szkolenia oraz praca na planie sesji zdjęciowych przy stylizacjach to jego środowisko naturalne. Praca pełna wyzwań i szalonych inspiracji to jego pasja.
Tegoroczny reprezentant Polski podczas konkursu Hairstylist Awards w kategorii Color Explosion.
Kolory, barwy oraz ich różnorodność od zawsze inspirowały mnie na każdej płaszczyźnie życia. Uwielbiam je podziwiać w naturze, modzie, na ulicach i oczywiście w moim świecie - fryzjerstwie. Kolory definiują mój nastrój, pobudzają i poruszają kreatywną część mnie, dzięki czemu mam nieograniczoną ilość pomysłów, które mogę wykorzystać przy koloryzacji, dlatego też coraz częściej brnę w stronę tworzenia żywych, intensywnych i nasyconych barw mając z tego ogromny fun!
Tak właśnie było przy pracy „Colorful Space Geisha”. Pomysł na dobór kolorów miałem w głowie od dawna, lecz niełatwym zadaniem było ich rozmieszczenie. Zależało mi na połączeniu kontrastowych barw, tak aby jednoczenie wyglądały spójnie i harmonijnie, mimo tak dużych różnic między. Moją inspiracją była hybryda Geishy i mistycznej czarodziejki z azjatyckim motywem. Płynne przejścia kolorów symbolizują lekkość i gracje niczym taniec Gejszy, a mocny kontrast przy twarzy jest nawiązaniem do współczesnych technik farbowania takich jak bardzo modny teraz „money piece”.
Nie mogło zabraknąć również miękkich fal, dzięki którym mogłem uwydatnić ilość barw, a kok z warkoczem i pałeczkami jest zminimalizowaną wersją japońskich czesań, które zawsze podziwiałem pod kątem precyzji i detali. Chciałem by odbiorca widział w tej pracy zarówno magię, jak i zachody słońca w kraju kwitnącej wiśni, a także cieszył oko i dawał pozytywny wizualny efekt pełen dobrych emocji skrywających kolorowe tajemnice.
Dzięki takim projektom nie czuję ograniczeń i czerpię z nich wielkie pokłady radości, satysfakcji i artyzmu odbiegając od przyziemnych, standardowych koloryzacji, oddalając się od rutyny i wypalenia co daje mi możliwość cieszenia się z tego zawodu pełnego emocji, pomysłów i radości!
Jak śpiewała Anna Jantar „chodź pomaluj mój świat..” - tak więc pędzę i nie chce się zatrzymać!