Makijaż ślubny kojarzy się z delikatnością. To prawda, powinien podkreślać naturalne piękno i nie przyćmiewać urody Panny Młodej.
Czy warto więc proponować sztuczne rzęsy? Kiedyś były używane do osiągnięcia teatralnego efektu. Dziś mamy bardzo duży wybór i sztuczne rzęsy wyglądają jak naturalne! Zapraszam do zgłębienia tematu rzęs Neicha. Ogrom rodzajów Was zaskoczy!
Jak dobrać sztuczne rzęsy, aby efekt nie był… sztuczny? To zależy od wielu czynników. Intensywność makijażu -ciemna powieka ukryje gęstość rzęs, delikatna „wysunie” rzęsy na pierwszy plan. Wielkość oka oraz powieki – im mniejsze oko i mniejsza powierzchnia powieki ruchomej, tym krótsze lub rzadsze rzęsy powinniśmy zastosować. W przeciwnym razie pasek rzęs przesłoni całą powiekę. Uroda – osoby o mocnej oprawie oczu mogą pozwolić sobie na intensywniejsze podkreślenie urody. Delikatne Panny Młode potrzebują subtelnego uwydatnienia ich wdzięków.
Pamiętajmy, że wybór sztucznych rzęs zależy również od przyzwyczajeń. Te gęste i nieco teatralne zostawmy dla doświadczonych „w temacie”. Nowicjuszkom zaproponujmy delikatniejsze. Jeszcze do niedawna najbardziej naturalną propozycją były kępki. Dziś śmiało można je zastąpić chociażby modelem 113. Są to niezbyt gęste oraz nie za długie rzęsy, przeplatane między sobą różną długością. Wzmacniają oprawę oka, ale nadal wyglądają subtelnie i decydują się na nie nawet te Panny Młode, które na co dzień się nie malują.
Kolejnym, godnym polecenia, modelem jest nr 111. Pasek złożony z… kępek rzęs. Dzięki temu ich rozkład jest bardzo naturalny, rzęsy nosi się lekko, a efekt jest znaczny. Ich brat, nr 114 to już bardziej zagęszczone kępki i nieco teatralny efekt. Nadal jednak przyjemne w użytkowaniu. I to w rzęsach Neicha jest plusem – paski, na których opierają się rzęsy, są cienkie i delikatne. Przez to prawie niewyczuwalne na powiekach, nawet przy gęstych modelach.
Uwagę trzeba zwrócić także na kleje – biały oraz przezroczysty. Bezkonkurencyjne! Nie straszne im łzy. Aby je zmyć, potrzebujemy płynu do kosmetyków wodoodpornych lub specjalnego removeru firmy Neicha. Przy okazji nie podrażniają oczu i są całkowicie niewyczuwalne.
(zdjęcie 1)
Model 111: Wspomniany już wcześniej, jeden z najczęściej przeze mnie używanych. Po co rozdrabniać się na kępki, skoro możemy je mieć na jednym pasku?
(zdjęcie 2)
Model 503: Dla odważnych! Bardzo zagęszczone. Najlepiej wyglądają przy dużych oczach z wyraźną oprawą.
(zdjęcie 3)
Model 513: Idealny dla okrągłych oczu. Pozwala uzyskać koci efekt. Wszystko, dzięki zagęszczeniu w zewnętrznym kąciku
Tekst, makijaż i stylizacja: Agata Szulc, Zdjęcia: Karolina Krauze, Michał Adamski, Fryzury: Andżelika Wojczyszyn, Modelki: Daria Bujara, Zoriana Walasz, Ewelina Żygadło