Andrzej Wierzbicki – wybitny i doświadczony fryzjer, wizjoner, kreator, stylista, biznesman oraz influencer. Jest właścicielem prestiżowych salonów fryzjerskich w Polsce i za granicą. Znany między innymi z programów telewizyjnych.
Dzięki swojej pasji, wieloletniemu doświadczeniu i charyzmatycznej osobowości pomógł wielu fryzjerom w Polsce rozwinąć biznes oraz dokonać metamorfozy ich salonów. Od tego roku jest dumnym ambasadorem marki Hair.TOXX.
■ Andrzeju, w jednym z wywiadów z Tobą przeczytałam, że w swojej pracy ciągle szukasz nowych, lepszych rozwiązań. Jakie jest Twoje nowe odkrycie?
To prawda. Długo szukałem świetnej koloryzacji, ale wysiłek się opłacił i znalazłem wspaniałą markę. Brakowało mi świetnej pielęgnacji włosów. Takiej, która jest dla nich bezpieczna i zachowuje ich strukturalność. I właśnie moim odkryciem jest krioterapia włosów Hair.TOXX, zabieg regeneracji włosów na zimno, który mnie zachwycił.
■ Czy łatwo zachwycić Andrzeja Wierzbickiego?
Oj nie łatwo (śmiech). Krioterapia włosów Hair.TOXX jest mi bliska ideowo. Stawiam na naturalność i tego szukałem w pielęgnacji włosów. Połączenie naturalnych składników zawartych w kosmetykach Hair.TOXX z urządzeniem generującym ujemną temperaturę to strzał w dziesiątkę. Nie zmienia struktury włosa tylko regeneruje i odżywia je od wewnątrz. To doskonały sposób na przygotowanie płótna do kolejnej metamorfozy. Zabieg jest jedyny w swoim rodzaju. Kosmetyki Hair.TOXX zostały stworzone do pracy w ujemnej temperaturze i dokładnie przebadane pod kątem skuteczności.
■ Tak zachwycił Cię ten zabieg, że zostałeś w tym roku ambasadorem i twarzą marki Hair.TOXX.
Tak, podpisuje się swoją twarzą i nazwiskiem pod tym zabiegiem. Wspaniałe w krioterapii jest też to, że można ją łączyć bezpośrednio z innymi zabiegami wykonywanymi w salonie, takimi jak koloryzacja, rozjaśnianie czy stylizacją na gorąco. Dzięki temu mam dużą swobodę w pracy.
■ A jak dokładnie wygląda taki zabieg?
Każdą wizytę klientki rozpoczynam od wywiadu, pytam, czego oczekuje, jaki ma tryb życia, co wcześniej robiła z włosami. W zależności od jej potrzeb dobieram odpowiedni rytuał Hair.TOXX. Jeśli klientka marzy o nowym kolorze lub rozjaśnieniu włosów, a włosy są suche, zniszczone i potrzebują regeneracji, proponuję przed koloryzacją krioterapię włosów.
■ Trzeba zregenerować włosy przed kolejnym zabiegiem chemicznym?
Właśnie. Przygotowujemy włosy i zabezpieczamy je przed kolejnymi zmianami. Cały proces rozpoczynam od umycia włosów delikatnym szamponem oczyszczającym. Następnie przygotowuje mieszankę do zabiegu. W składzie mieszanki są między innymi takie składniki jak kwas hialuronowy, który opatruje uszkodzenia, masło awokado działa na warstwę lipidową oraz jagody Açai, które mają działanie antyoksydacyjne. Następnie dzielę włosy na sekcje i nakładam mieszankę na pierwsze pasmo. Robię to dłońmi, dokładnie wmasowuje produkt we włosy. I na tym korzystają również moje dłonie, kwas hialuronowy pięknie je nawilża.
Po nałożeniu mieszanki na pierwsze pasmo przejeżdżam prostownicą mrożącą 3-4 razy. I tak mrożę pasmo po paśmie. Po zakończeniu spłukuje nadmiar produktów i już na tym etapie czuje jakie włosy są jedwabiste w dotyku. Osuszam włosy dokładnie ręcznikiem i na jeszcze wilgotne nakładam olejek z jagód Açai w celu ochrony przed wysoką temperaturą oraz promieniami UV. Ten olejek to cudo! Następnie suszę włosy i dowolnie stylizuje.
■ Czego możemy się spodziewać po takim zabiegu?
Włosy są jak po niczym innym. Są zregenerowane, zdrowe, zabezpieczone i odżywione od środka. Są lekkie, przyjemnej w dotyku i pięknie odbijają światło.
■ Czy ten zabieg można wykonać na wszystkich typach włosów? Na moich kręconych również?
Pewnie! Krioterapia nie zmienia struktury włosa, to nie jest prostowanie. Tutaj regenerujemy włos od wewnątrz. Włosy proste są pięknie wygładzone, a w kręconych podkreślony skręt. Jest to ratunek też dla włosów bardzo suchych np. afro. Takie włosy po krioterapii stają się bardziej sprężyste.
■ A co z kobietami w ciąży, alergiczkami? Czy są jakieś przeciwskazania do wykonania krioterapii?
Śmiało można robić zabieg u kobiet w ciąży czy alergiczek. Krioterapia jest w 100% bezpieczna. Podczas zabiegu nie są wydzielane żadne opary, nieprzyjemny zapach. Skład kosmetyków jest naturalny i nie uczula. Dla nas fryzjerów to też jest bardzo ważne. Jak widać zabieg przeprowadzam gołymi dłońmi i jeszcze mam z tego benefity.
■ Wspomniałeś o wyborze rytuału Hair.TOXX. Czy mamy więcej możliwości niż krioterapia włosów?
Tak, w zależności od potrzeb klienta możemy zaproponować jeden z 8 rytuałów z użyciem urządzenia Frozen Machine. Jeśli włosy są bardzo zniszczone, proponuję krioterapię włosów. Jeśli włosy wymagają dodatkowej ochrony, stosuję rytuał Açai Booster. Dzięki podwójnej dawce olejku z jagód Açai, tworzy się tarcza ochronna na włosy przed promieniami UV i innymi stresorami. Jest to świetny zabieg przed wakacjami. Jeśli włosy są niesforne, puszą się, możemy zaproponować rytuał - Kontrola puszenia. I tu w zależności od grubości struktury włosa, wybieramy jedną z dwóch opcji, dla włosów grubych lub cienkich. Oprócz łodygi włosa możemy zadbać również o Pielęgnację skóry głowy. Taki zabieg rozpoczynamy chłodzącym peelingiem, który dokładnie oczyszcza, a także wzmacnia cebulki i poprawia krążenie. Także opcji mamy naprawdę dużo, działamy holistycznie nie tylko na włosy, ale skórę głowy.
■ Kosmetyki i urządzenie Hair.TOXX mają naprawdę dużo zastosowań. A możemy kosmetyków Hair.TOXX używać bez urządzenia?
Tak. Na przykład Serum (Revitalizing Serum Hair.TOXX) możemy dodać do mieszanki koloryzacyjnej i dzięki temu zapewniamy włosom mostków dwusiarczkowych, czyli ochronę PLEX.
■ Czy po rytuałach Hair.TOXX trzeba stosować coś specjalnego na co dzień?
Po krioterapii zalecamy używać delikatnych produktów do pielęgnacji domowej HairTOXX. W zestawie jest wspomniany wcześniej olejek z jagód Açai, ale również nawilżający szampon (Polar Shampo), maska odbudowująca (Snow Mask) i odżywka bez spłukiwania w sprayu (-Zero Frizz Leave-in). Korzystanie z tego zestawu przedłuży efekty krioterapii włosów i czynnie będzie je chronić. Można również wzmocnić działanie pielęgnacji domowej, stosując raz w tygodniu kurację z wyjątkowym lodowym czepkiem (Icy Experience Cap).
■ Brzmi to naprawdę świetnie. To kiedy mogę zapisać się na wizytę?
Zapraszamy do jednego z naszych salonów Wierzbicki Hair Salon.