Vova Gnatyshyn. Właściciel trzech salonów w Warszawie i Wrocławiu. Założyciel Akademii, słynącej z precyzyjnych strzyżeń i topowych koloryzacji.
Twórca marki Gnatyshyn Tools (narzędzia dla stylistów) oraz Gnatyshyn Tech (koloryzacja i pielęgnacja do pracy salonowej). Trudny postpandemiczny czas zainspirował Vovę do zorganizowania spotkań biznesowych dla właścicieli salonów, podczas których doradza jak zarządzać interesem podczas kryzysu.
Vova: Nie ma złotych zasad, które pomogą osiągnąć sukces w tym zawodzie. Dziś fryzjerem może zostać każdy i wiele zależy od indywidualnych predyspozycji. Jeśli jednak miałbym coś poradzić młodym fryzjerom (lub tym doświadczonym, którzy chcą się rozwijać) to zamknąłbym to w kilku punktach:
1. MYŚLISZ, ŻE ROBISZ COŚ
DOBRZE, BO ROBISZ TO OD DAWNA? ZWERYFIKUJ TO!
Na szkoleniach widzę osoby, które strzygą od 20 lat i cały czas powielają błędy wyniesione jeszcze ze szkoły. Sam staż nie świadczy o jakości pracy. Czasem warto zburzyć całe swoje myślenie na temat strzyżeń, aby zbudować je od nowa, porządnie. Wiem, że nie każdy lubi się szkolić ale pamiętajmy, że rozwój odbywa się tylko poprzez wyjście ze swojej strefy komfortu.
2. BĄDŹ NA BIEŻĄCO.
Nasza branża wciąż się zmienia. To nie tylko trendy we fryzurach ale też nowe marki kosmetyczne, innowacyjne produkty i narzędzia. Śledź trendy, czytaj, oglądaj, analizuj, a potem przemycaj to w swojej pracy. Radzę być na bieżąco, żeby nie złapać się na niewiedzy podczas rozmowy z klientką.
3. CEŃ SWÓJ CZAS!
Nie bój się podnosić cen w obawie przed utratą klientów. Gdy usługa jest tania, efekt też będzie sprawiał wrażenie „taniego”. Ponieważ niska cena jest dowodem na słabą jakość, proste.
Wyceniaj usługę adekwatnie do materiału, czasu usługi i swojej pracy. Przecież wiele lat ciężko pracowałeś/aś, żeby być w tym miejscu w którym jesteś. Wzrost cen widać na każdym kroku i nie powinien nikogo zdziwić także w twoim salonie.
4. NIE ZAMYKAJ SIĘ NA NOWE.
Kiedyś byłem wierny jednej marce kosmetyków ale to raczej ze strachu, że to ryzyko, bo nowych farb ‚trzeba się nauczyć’. Później zacząłem testować produkty z różnych firm i wiem, że wcale nie trzeba współpracować z dużymi koncernami, żeby mieć w salonie świetną koloryzację i kosmetyki. Mniejsze firmy często oferują produkty równie dobre, a czasem nawet lepsze.
Przykład mam na własnym podwórku, bo widzę pozytywny feedback z pracy z naszymi produktami (Gnatyshyn Tech), co bardzo mnie cieszy, bo oferujemy salonom nie tylko dobry jakościowo i cenowo produkt ale także wsparcie biznesowe i mentorskie. Warto więc otworzyć się na zmiany.
5. SPEŁNIAJ MARZENIA!
Bądź ambitny/a, stawiaj sobie cele i dąż do nich małymi krokami. A kiedy do nich dotrzesz, wyznaczaj kolejne. Brzmi jak z pierwszej lepszej książki o sposobie na osiągnięcie sukcesu, ale to prawda! 10 lat temu wyznaczyłem sobie za cel, żeby obok Akademii i własnej marki produktów być też gościem, z którym ktoś przeprowadza wywiad na łamach Hair trendy ;) No i proszę!
A na kolejne lata szykuję coś, czego jeszcze w polskim fryzjerstwie nie było..