Radio

Radio HairTrendy

Zamów nasz newsletter

newsletter

Kalendarz imprez

eventy

Hair Trendy TV

ht tv

WYWIAD Z ADAMEM SZULCEM. Gdzie strzygą - tam opowieści lecą

data publikacji  2024-03-22  komentarze  dodaj komentarz
zdjęcia hairtrendy

Wiosna za oknem i ptaszki ćwierkają, że wkrótce ukaże się nowe, rozszerzone wydanie książki Adama Szulca „Następny Proszę!”

Powiedz proszę co było inspiracją i powodem do wznowienia rozszerzonego wydania i jakie tematy zawiera?

Adam Szulc: Przede wszystkim fakt, że książka w jej pierwotnej wersji okazała się być sold out czyli mówiąc kolokwialnie - jest totalnie wyprzedana. Nie można już jej kupić, a pojawiają się wciąż pytania od czytelników jak ją zdobyć.

Zatem w pierwszej kolejności braliśmy pod uwagę, wraz z Wydawnictwem Zysk i S-ka, dodruk jako taki, ale okazało się, że niektóre informacje zawarte w „Następnym Proszę!” nie mają już daty ważności. Chodziło głównie o rozdział „Spotkania z mistrzami”, który zawiera między innymi biogramy emerytowanych fryzjerów, a przez te trzy i pół roku od pojawienia się na rynku pierwszego pressu niektóre dane się zdezaktualizowały. Mówiąc krótko kilku fryzjerów, z którymi rozmawiałem do książki zmarło. Zatem dane o tym, że ci panowie już nie będą się z nami dzielić swą fryzjerską wiedzą plus dodatkowe cztery życiorysy polskich fryzjerów męskich plus uaktualnione wiadomości z rozdziału „Fryzjerstwo męskie w pop kulturze” plus kilkanaście nowych rysunków plus nowa okładka i przyznany książce Złoty Medal od Międzynarodowych Targów Poznańskich czyli razem 40 stron więcej niż w oryginalnym wydaniu w 2020 roku tworzą nową książkę „Następny Proszę!”. Warto zajrzeć.


Która z Twoich książek jest dla Ciebie najważniejsza lub w jakiś sposób wyjątkowa?

A.S.: Każda z nich, a są już trzy plus wersja angielska pierwszej, jest ważna. Jednak zaskoczę Cię jeżeli Ci powiem, że do każdej mam odmienny stosunek i z każdą z nich łączy mnie bardzo, ale to bardzo wiele, choć przy każdej z nich co innego.

Pierwsza czyli „Fryzjer Męski” jest moim debiutem literackim jeżeli chodzi o pisanie większe niż felietony. Ona zbudowała mnie jako początkującego pisarza, ale ona też pokazała polskiemu czytelnikowi, że fryzjerstwo męskie musi być umocowane na solidnych podwalinach teoretycznych, choć napisana została przez praktyka z krwi i kości. To zresztą pierwsze tak solidne podejście do barberingu w języku polskim. Ta część jest bestsellerem, ponieważ w dwóch językach sprzedało się razem 10.000 egzemplarzy.

Druga to „Następny Proszę!” i to do niej najczęściej wracam. Lubię ją bardzo, bo jest tam duży rozdział o mnie („Moja droga”), który krok po kroku prowadzi czytelnika przez mój świat pokazując zarazem, że każdy na kanwie swoich doświadczeń i przeżyć może zbudować siebie. Ogromny rozdział o amerykańskim barberingu sprawił, że zostałem przyjęty do ekskluzywnego grona amerykańskich barberów Hall of Fame mieszczącego się w National Barber Museum w Ohio. Cieszę się więc na wersję rozszerzoną.

Ostatnią częścią trylogii jest „Krótko Po Męsku”, która w konkretny sposób czyli krótko po męsku podsumowuje cały tryptyk. W niej to ogrom wiadomości na temat brytyjskiego barberstwa sprawił, że ludzie z naszej branży zaczęli bardziej interesować się historią zawodu.
Zatem pytanie o to, która z moich książek jest najbardziej wyjątkowa i najważniejsza to jakby zapytać które z moich dzieci kocham najbardziej- a kocham wszystkie równo.


Co Ciebie napędza do pisania i skąd bierzesz na to czas biorąc pod uwagę Twoją aktywność zawodową: pracę w salonie, szkolenia, konferencje, targi, mistrzostwa i wszystkie inne Twoje liczne pasje, które długo by tu wyliczać?

A.S.: Moja żona często śmieje się, że ja fryzjerstwo męskie widzę wszędzie i że do tego wszystkich wkoło siebie tym zarażam. Fakt, że może jestem bardziej przewrażliwiony albo po prostu spostrzegawczy, ale mój zawód traktuję z należnym mu szacunkiem i analizuję różne jego postaci. Widzę zawód barbera jako wyjątkowy fenomen społeczny i zarazem zjawisko kulturowe, które objawiają się nam wszędzie. Patrząc na to w ten sposób mogę powiedzieć, że jestem w pracy cały czas, bo wszystko z fryzjerstwem męskim mi się kojarzy.

Jeżeli chodzi o pisanie, codzienną pracę w zakładzie, organizację szkoleń i pokazów czy inne moje aktywności, to kilka elementów, które muszą się spiąć są niezwykle ważnymi. Po pierwsze wrodzona i rozwijana dobra organizacja pracy, po drugie świetna ekipa młodych ludzi wspierających mnie we wszystkich ruchach, po trzecie perfekcyjna córka Marcelina zajmująca się managementem firmy i moim kalendarzem, a po czwarte support i bliskość rodziny. W zasadzie wszyscy razem pracujemy grając po prostu do jednej bramki. Ot recepta na sukces- praca, praca i jeszcze raz praca, ale najważniejsze to lubić ludzi.


Co sprawia Ci najwięcej satysfakcji?

A.S.: Chyba każdy z nas ma w sobie odrobinę próżności. A ja mimo tego, że pokorę podkreślam na każdym kroku jako przymiot dobrego rzemieślnika, to nie ukrywam, że dobre recenzje mojej pracy, dobra sprzedaż książek i miłe słowa po pokazach organizowanych w wielu salach całego kraju sprawiają mi po prostu ludzką przyjemność napędzając do kolejnych aktywności. Lubię kiedy fryzjerzy opowiadają jak wiele w ich życiu zmieniło się po przeczytaniu mojej trylogii albo posłuchaniu wykładu. Często słyszę od nich, że do momentu kiedy usłyszeli moją prelekcję o fryzjerstwie męskim czuli się totalnie wypaleni i nie mogli znaleźć sobie w zawodzie miejsca. Po nim dostali kopa jakby ich ktoś podłączył do akumulatora. To miłe. Jednakże najwięcej radości sprawia mi to, że we wszystkich działaniach uczestniczymy razem: ja, moja żona, czworo dzieci i przybrane dzieci w postaci moich wspaniałych uczniów, którzy już od lat uczniami nie są tylko wykwalifikowanymi rzemieślnikami.


Adamie, jakie tematy najczęściej poruszane są obecnie na szkoleniach, konferencjach i pokazach? Co najbardziej interesuje fryzjerów? Jakie zadają pytania?

A.S.: Ludzie wciąż szukają drogowskazów. Potrzebują recept co robić dalej w takiej czy innej sytuacji i jak radzić sobie w codziennych sytuacjach. Chcą to usłyszeć od praktyka i chcą zrozumieć zawód, bo zrozumienie go to najważniejszy element całej puzzlowej układanki. Od tego dopiero rozpoczyna się cała droga. Nawet jeżeli ktoś ma za sobą dwadzieścia lat praktyki, to może się okazać, że wciąż buksuje w błocie jak koła samochodu na bagnistym polu. Może się okazać, że wciąż nie wie, w którą stronę zmierza i jak zorganizować cały zawodowo-życiowy plan. Dlatego ważne jest, żeby ludzie, którzy coś w branży osiągnęli podzielili się swoimi spostrzeżeniami, pomysłami i całą wiedzą jakim to sposobem są w tym miejscu, w którym są.

Często uczestnicy moich pokazów oczekują tylko praktycznych porad i podreperowania umiejętności twardych. Po spotkaniu ze mną okazuje się, że szerokie otwarcie ich głów było dla nich dużo ważniejsze niż pokazanie jak trzymać grzebień.


Jakie są Twoje najbliższe plany, może zdradzisz nam swoje Noworoczne postanowienie na ten rok?

A.S.: Pierwsza sprawa to reedycja książki „Następny Proszę!”. To już się w zasadzie dzieje, ponieważ jej publikacja zbiegła się z targami „Look” w Poznaniu 2 i 3 marca.

Druga ważna rzecz to przygotowanie do kolejnego egzaminu czeladniczego z fryzjerstwa męskiego, którego czwarta edycja we współpracy z Wielkopolską Izbą Rzemieślniczą będzie miała miejsce u nas na początku września tego roku.

Trzecia istotna sprawa to dobrze prowadzić swój barber shop. To jest w sumie najistotniejszy fundament z tego wszystkiego co robimy i to powinienem wpisać na pierwszym miejscu. Działamy dobrze, a wysoko ustawiona poprzeczka wciąż nie wiedzieć jak się jeszcze podnosi.

Mamy też jeden duży plan, który już się dzieje i uchylając rąbka tajemnicy powiem, że będzie to coś do oglądania.

Ważne jest też dla mnie, żeby krzewić dobre zachowania w branży i przypominać fryzjerom skąd nam wyrastają nogi i kim jesteśmy bez klienta.


Czy myślisz może o ofiarowaniu swoim czytelnikom kolejnej książki?

A.S.: Tak. Jak wszystko dobrze pójdzie to wrzesień 2025 będzie premiera.

Dziękuję bardzo za wywiad. Doceniam.
Pozdrawiam redakcję oraz czytelników „Hair Trendy”. Ten magazyn jest na naszej zakładowej półce od wielu lat. Jestem dumny z tego, że jesteście patronem rozszerzonego wydania „Następny Proszę!”. To dla mnie zaszczyt. Dziękuję i zachęcam do lektury książki.

Foto: Maciej Bogaczyk, Tamara Krupa

 


 


Komentarze

RoKoKo facet
Adrion 2
ab Goldwell
Davines
Montibello
Kaaral manniskan

przejdź do galerii fryzurprzejdź do galeri fryzur


wydarzeniaNadchodzące wydarzenia

pełne kalendariumprzejdź do galeri fryzur